Pierwsza gwiazdka – Maryja i osioł (ocena 7/10)

Pierwsza gwiazdka, reżyseria Timothy Reckart
Eksperymentalne połączenie animowanego
kina dla dzieci, z biblijną historią narodzenia Chrystusa. Udane, acz nie
zauważone.

Maryja nawiedzona przez anioła musi
przyznać się przed swoim mężem Józefem z niespodziewanej ciąży. Tymczasem dwa
osiołki ciężka pracują uwięzieni w stodole. Ten młodszy ma ambicje się wyzwolić
i powozić w królewskim orszaku. Na wieść o spodziewanych narodzinach Mesjasza
do Betlejem zciąga zastęp króli z darami na pociesznych wielbłądach.

Ryzykowny pomysł na animacje. Z jednej
strony jest to produkcja o pociesznych gadających – między sobą, bo ludzie już
ich nie rozumieją, zwierzątkach. Z drugiej tłem są biblijne wydarzenie od
nawiedzenia Maryi po narodzenie w betlejemskim żłobie. Takie połączenie
wymagało wyczucia i uniknięcia trywializacji jakże ważnych z punktu widzenia
religijnego wydarzeń. I to się zaskakująco udało, mimo że twórcy nie unikają
tematów trudnych. Takim z pewnością jest sytuacja Maryi po Niepokalanym
Poczęciu i reakcja Józefa na ciąże swojej żony. Uwypuklono również misję Trzech
Króli. Przekaz jest wierny ewangelicznie, dzięki temu udało się uniknąć
szarganiu świętości.
 
Wątek biblijny jest jedynie tłem,
a głównym nurtem narracji są przygody zwierząt. I także w tym zakresie
film jest pozytywnym zaskoczeniem. Zwierzątka są sympatyczne i wyraziste:
osiołek, owieczka, gołąb, zabawne: dialogi wielbłądów Trzech Króli, a nawet
czarne charaktery w postaci dwóch psów dają radę. Jest to pewne symboliczne,
ale bardzo sympatyczne odwrócenie tradycji bożonarodzeniowej, w której istotą
są narodziny Chrystusa, a w tle zwierzątka obecne ze względu na okoliczności. W
Pierwszej gwiazdce” narodziny są co prawda w tle, ale nie umniejsza to wagi
tego wydarzenia, a jedynie zmienia percepcję. Edukacyjnie dla małych dzieci
może to być udany zabieg, acz ryzykowny.
 
Animacja jest dynamiczna, kolorowa.
Akcja wartka. Idealna dla młodszej widowni. I tutaj się pojawia podstawowy
problem tego filmu, czy maluchy dadzą radę ogarnąć wątek religijno-biblijny. Bo
jednak stanowiąc tło jest on ważnym elementem i głównym celem filmu. W każdym razie
wątek małżeńskich kłopotów Maryi i Józefa nie będzie dla nich czytelny.
 
Pozytywną niespodzianką jest
dopracowany polski dubbing, wsparty śmiesznością oryginalnych dialogów
(wielbłądy są bezbłędne). Wykonano również dobrą prace z synchronizacją
polskiego tekstu z ustami animowanych postaci.
 
Produkcja została wprowadzona do kin w
idealnym bożonarodzeniowym momencie, ale nie przebiła się do szerszej widowni.
Niestety może to mieć związek z niechęcią do kina religijnego dystrybutorów i
kinowej społeczności. Wielka szkoda, bo to naprawdę pożyteczna bajka, która w
konwencji animacji ukazuje istotę narodzin Chrystusa.
 
Plusy:

  • pomysł połączenia kina animacji
    zwierzątek z wydarzeniami biblijnymi
  • sympatyczni bohaterowie zwierzęcy
    (osiołek, ptaszek, wielbłądy, ale także czarne charaktery – psy) i ludzcy
    (Maryja, Józef, Trzej Królowie)
  • religijno, bożonarodzeniowy wydźwięk,
    wierność przekazom ewangelicznym
  • bardzo ładna animacja
  • dopracowany dubbing
 
Minusy:

  • niejednoznaczna grupa docelowa
  • ryzyko trywializacji narodzin
    Chrystusa
  • nieczytelny dla maluchów wątek małżeństwa
    Maryi
  • brak szerszej promocji
 

Zwiastun:

 
tytuł oryginalny: The Star
polska premiera: 1 grudnia 2017
produkcja: USA
rok: 2017
gatunek: animacja
 
  • reżyseria:
    Timothy Reckart
  • scenariusz: Carlos Kotkin
  • dubbing: Steven Yeun, Keegan-Michael Key, Aidy Bryant, Gina Rodriguez,
    Zachary Levi

Jak podobała Ci się ta recenzja?

Kliknij i oceń

Średniaocena 0 / 5. Ocena: 0

Bądź pierwszy i zagłosuj

Be the first to write a review

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *