„Ślub Doskonały”: jaka mać taka nać (ocena: 3/10 – za Kasprzyk)

Adaptacja filmowa farsy teatralnej – obecnej również w warszawskim repertuarze teatralnym.

Apodyktyczna matka – Pani Prezes dowiaduje się o ciąży swojej wyluzowanej córki. Aby utrzymać pozory doprowadza do ślubu z bezbarwnym księgowym. Ten jednak po wieczorze kawalerskim budzi się w łóżku z nagą kobietą.
Nie ma sensu kopać leżącego. Lepiej byłoby gdyby ten film w ogólne nie powstał. Z żalem się patrzy na głupiutkie dialogi dwóch cokolwiek uznanych aktorów. Jeżeli ktoś wychodzi obronną ręką to niezawodna Ewa Kaprzyk. Ale i tak lepiej spuścić zasłonę milczenia na taką produkcję. Idealną do wyżywania się nad kondycją polskich komedii. Męka dla widza – bo po prostu męczy. Może są tacy, których tak słaby nielogiczny scenariusz nie żenuje, a głupie teksty śmieszą. Ale pustki na salach kinowych i brak salw śmiechu wskazują że jednak tym razem to krytycy mają rację.

Pewnym usprawiedliwieniem może być trudność w adaptacji filmowej farsy teatralnej. Kluczowym narzędziem (oprócz rzecz jasna logiczności scenariusza, gry aktorskiej i dialogów) jest w tym przypadku montaż. Nawet podczas spektaklu teatralnego tego rodzaju sztuki wymagają zgrania aktorów – czyli często ktoś wchodzi, jak inny opuszcza scenę. I chyba montaż w tym filmie najbardziej boli. To mniej widoczne narzędzie oddziałuje na widza. W tym przypadku powoduje aż dosłowny ból. Nie ma w tym tempa, logicznego następstwa fabuły, a przejścia wybijają z rytmu oglądania zamiast go spajać.

Do produkcji zaangażowano aktorów, lokacje, kostiumy (czerwona suknia ślubna robi wrażenie) – musiało to sporo kosztować. Czy naprawdę nie można było dać lepszej gazy scenarzystom, twórcom dialogów i montażystom? Może efekt byłby chociaż odrobinę mniej bolesny dla widza.

I na koniec komediowe wisienki na tym ślubnym torcie. Bo z czego się zawsze polski widz będzie śmiał? Z fałszywego księdza łapówkarza, czy niezdarnego roszczeniowego imigranta? A może ze ślubu gejów? Tylko wątku wojny ukraińskiej brakuje, pewnie przez niedopatrzenie.

Zalety:

+ ładne kostiumy
+ piękne kobiety
+ kilka śmieszniejszych tekstów
+ aktorstwo Ewy Kasprzyk wychodzi obronną ręką

Wady:

– głupiutki scenariusz
– nielogiczna historia
– absurdalne zachowania bohaterów
– głupie, nie śmieszne dialogi
– stereotypowe teksty (religijne, imigranckie aluzje)
– fatalnie przypisane dwie główne role męskie
– żenujące aktorstwo Woronowicza i Głowackiego
– montaż
– product placement

Zwiastun:


produkcja: Polska
rok: 2023
dystrybucja: Kino Świat
premiera: 13 stycznia 2023
gatunek: komedia

  • reżyseria: Nick Moran
  • scenariusz: Nick Moran, Wojciech Pałys
  • obsada: Aleksandra Adamska, Ewa Kasprzyk, Magdalena Lamparska, Aleksandra Popławska, Sandra Staniszewska-Herbich, Adam Woronowicz, Piotr Głowacki, Krzysztof Stelmaszyk, Krzysztof Czeczot, Radosław Liszewski, Filip Chajzer, Andrzej Grabowski, Tomasz Oświeciński, Paweł Deląg, Krzysztof Szczepaniak

Jak podobała Ci się ta recenzja?

Kliknij i oceń

Średniaocena 0 / 5. Ocena: 0

Bądź pierwszy i zagłosuj

Be the first to write a review

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *