„Puchatek: Krew i miód”: babski wypad do Stumilowego Lasu (oceny: Woda 2/10, Ogień 5/10 – za biusty)

Nigdy nie zostawiaj przyjaciół samych sobie, nawet jeżeli marzysz o studiach medycznych.

Krzysiu opuścił swoich leśnych przyjaciół: Pucharka, Prosiaczka, Kłapouchego, ze względu na wyjazd na studia. Gdy po latach wraca do Stumilowego Lasu ze swoją świeżo zaślubioną żoną jego przyjaciele nie oni już przyjaznymi zwierzątkami. Tymczasem do okolicznej chatki przyjeżdża grupa dziewcząt na czele z cierpiąca na problemy psychiczne z uwagi na aktywność stalkera.
Kubuś Puchatek jakiego jeszcze nie było. Sam początek jest ciekawy, bo utrzymany w formie animowanej. Tyle że już punkt wyjścia, w tym jego logika pozostawia wiele do życzenia. Dalej niestety jest tylko gorzej. Scenariusz nawet jak na standardy niszowego horroru pozostawia wiele do życzenia. W dodatku twórcy nie dają zbyt wiele nadziei, stawiając na krwawą miazgę. Mogłaby się ona spodobać w czasach seansów na domowym wideo, ale teraz widzowie dużo bardziej wymagający.

Pozostaje więc jedynie przyjemność z oglądania ładnych dziewcząt, w kilku scenach z obnażonymi biustami. Gwoli sprawiedliwości na plus także charakteryzacja i realizacja dźwięku, a to pomimo widocznego niskiego budżetu. Wizyta w kinie na własną odpowiedzialność, szczególnie ze film wchodzi w okresie przedświątecznej posuchy dystrybucyjnej.

Zalety:

+ animowany początek
+ ładne dziewczyny
+ charakteryzacja
+ realizacja dźwięku
+ obnażone biusty
+ szansa na popularność dzięki łatce najgorszego filmu roku

Minusy:

scenariusz
logika
reżyseria
brak nadziei dla pozytywnych bohaterów
mało angażujące
oskarżenia o seksizm
bezsensowna miazga
widoczny niski budżet
profanacja dziecięcego bohatera książkowego

Zwiastun: 

 

tytuł oryginalny: Winnie-The-Pooh: Blood and Honey
produkcja: Wielka Brytania
rok: 2023
gatunek: horror
data premiery: 31 marca 2023
dystrybucja: Monolith Films

  • reżyseria: Rhys Frake-Waterfield
  • obsada: Maria Taylor, May Kelly, Natasha Tosini, Craig David Dowsett, Chris Cordell, Nikolai Leon, Danielle Ronald

Jak podobała Ci się ta recenzja?

Kliknij i oceń

Średniaocena 0 / 5. Ocena: 0

Bądź pierwszy i zagłosuj

Be the first to write a review

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *